Przygody Sindbada Żeglarza – opera radiowa (1971)

Przygody Sindbada Żeglarza /fragment/

Wykonawcy: Gustaw Holoubek - Sindbad, Jan Świderski - Diabeł Morski, Krystyna Maciejewska - Piruza, Jan Matyjaszkiewicz - Wuj Tarabuk, Mieczysław Voit - Degial, Józef Duriasz - Marynarz, Urszula Trawińska-Moroz - sopran, Zdzisław Nikodem - tenor, Chór żeński Filharmonii Narodowej, Orkiestra Polskiego Radia w Warszawie, Jerzy Maksymiuk - dyrygent

Przygody Sindbada ŻeglarzaPrzygody Sindbada Żeglarza Przygody Sindbada ŻeglarzaPrzygody Sindbada ŻeglarzaPismo do ZKP

Na libretto opery radiowej Przygody Sindbada Żeglarza Tomasza Sikorskiego składają się fragmenty zaczerpnięte z początkowych rozdziałów książki Bolesława Leśmiana o tym samym tytule. Utwór kończy się wypędzeniem Sindbada z wyspy królewny Piruzy i jego powrotem do Bagdadu. Wyboru fragmentów tekstu dokonała Natalia Sikorska – żona kompozytora. Udało jej się stworzyć krótki, zwarty i zamknięty tekst doskonale korespondujący z osobowością artystyczną męża, zawierający ponadto wiele wątków bezpośrednio się do niego odnoszących. Historia Sindbada staje się tym samym opowieścią o Tomaszu Sikorskim. Samotność, błąkanie się, poczucie odrzucenia, zwątpienie we własną twórczość i żal z powodu bycia niedocenionym, to kwestie, które zaczynają kompozytorowi coraz bardziej doskwierać. Takie hasła jak cisza, śmierć (zamieranie, nieruchomienie), rękopisy i dzwony staną się również tematami wielu kolejnych kompozycji, nabierając coraz mroczniejszego zabarwienia. Paradoksalnie, pesymistyczna wizja własnej egzystencji znajduje wyraz w wesołej bajce o szukającym szczęścia podróżniku.

Opera nie rozpoczyna się, jak u Leśmiana, słowami „Nazywam się Sindbad”, lecz listem Diabła Morskiego, w którym zachęca on znużonego młodzieńca do pozostawienia swoich bogactw, opuszczenia pałacu i rzucenia się w wir przygód. List pojawia się także w zakończeniu, dając do zrozumienia, że wkrótce tytułowy bohater znów ulegnie pokusie wyprawy w nieznane.

Pomimo – zdawałoby się – całkowicie obcego Sikorskiemu tematu, muzyka Przygód Sindbada Żeglarza w pełni wpisuje się w jego idiom kompozytorski. Utwór w istocie niewiele ma wspólnego nie tylko z operą jako widowiskiem scenicznym, ale i z operą radiową. Zbliża się raczej do słuchowiska. Większość partii jest recytowana (często bez udziału muzyki) a śpiew pojawia się tylko dwukrotnie. Muzyka swoim wyrazem podkreśla fantastyczność przedstawionego świata, który zdaje się być nierealny, oniryczny. Wzbudza trudny do określenia niepokój: jednocześnie wciąga słuchacza i paraliżuje, słowem – hipnotyzuje. Daleko jej jednak do ilustracyjności.

Nagranie zrealizowane przez Polskie Radio w dość znacznym stopniu odbiega od wersji partyturowej napisanej w 1971 roku. Zmiany idą głównie w kierunku redukcji partii muzycznej, w przeciwieństwie do partii recytowanych, które często zostają rozszerzone, przesuwając ciężar utworu w kierunku słowa. Rezygnacja z niektórych fragmentów o charakterze intermezzowym oraz wstawienie do tekstu kilku nowych wątków wpłynęlo jednak korzystnie na płynność narracji.

Pod okiem Wiesława Opałki – niezwykle doświadczonego i cenionego reżysera wielu słuchowisk, posiadającego doskonałe wyczucie czasu i wyjątkową umiejętność kształtowania formy – powstało intrygujące połączenie oryginalnej i sugestywnej muzyki z tekstem, który tylko na pozór do niej nie przystawał. Powstały efekt okazał się wyjątkowy nie tylko w kontekście twórczości Sikorskiego. Koniecznie trzeba też wspomnieć o doskonałych kreacjach wybitnych polskich aktorów, z tytułową rolą Gustawa Holoubka na czele.

Tomasz Sikorski planował jeszcze napisanie muzyki do baletu na podstawie Przygód Sindbada Żeglarza. Do jej powstania jednak nigdy nie doszło.

 
FaLang translation system by Faboba